Pokój, który rośnie wraz z dzieckiem

Jednym z podstawowych problemów rodziców jest to, jak szybko dzieci wyrastają ze swoich rzeczy. I nie dotyczy to wyłącznie ubrań, czy obuwia. Dzieci rozwijają się błyskawicznie – tracą zainteresowanie książkami i zabawkami, które jeszcze niedawno były ich ulubionymi, słuchają innej muzyki i co sezon mają inne pomysły na urządzenie swojego pokoju. Trudno jest nam nadążyć za ich zachciankami, a jednocześnie chcemy, aby w swojej przestrzeni czuły się komfortowo. Jak tego dokonać?

Uniwersalna podstawa

Urządzając dziecięcy pokój, warto wyposażyć go w neutralne i wytrzymałe meble, które będą jednocześnie na tyle plastyczne, że będziemy mogli je wystylizować zgodnie ze zmieniającymi się potrzebami i upodobaniami dziecka. Nie warto zatem kupować regałów ozdobionych na stałe motywami, które zachwycą pięciolatka, bo ośmiolatkowi z pewnością nie przypadną one do gustu, a wymiana mebli to kosztowne przedsięwzięcie. Dobrym pomysłem są meble z naturalnego drewna, które można pokrywać bejcą lub specjalnymi farbami do drewna. Meble oraz ściany możemy również ozdabiać samoprzylepnymi naklejkami, które są bezpieczne dla farb – nie zostawiają śladu po ich usunięciu. Dzięki temu zmiana koncepcji estetycznej pokoju nie będzie problemem, nawet jeżeli będziemy ją przeprowadzać co dwa lata.

I zmienne drobiazgi

Myśląc perspektywicznie, lepiej zdecydować się na większą kołdrę, którą dziecko może się owinąć jak śpiworem i poczuć się przytulnie. Pościel dla najmłodszych o wymiarach 160×200 cm jest wystarczająco duża również dla większych dzieci. A zmiany łatwo wprowadzić dopasowując poszewki na kołdry i poduszki do upodobań dzieci. Kiedy nadejdzie ten moment, że dziecko zamiast świnki Peppy będzie wolało otaczać się superbohaterami, wystarczy zmienić pościel dla dzieci. Podobny efekt dają również ozdobne poduszki, które kładziemy na łóżko w ciągu dnia – odpowiedni dobór tkanin może całkowicie zmienić stylizację pomieszczenia.